Gdy dni bywają ciężkie, a tygodnie - jeszcze gorsze. Dobrze jest uciec. Daleko.
By odświeżyć głowę, nakarmić ciało i nawilżyć duszę. Zapraszam do recenzji RestoBar Ogień.
Chłodnik z kiszonego szczawiu
Wiosna, wiosna achże ty... czas kiedy wszystko się budzi za oknem, planów na cieplejsze i dłuższe dni, a przede wszystkim okres wzmożonych porządków. Również w lodówce i pieczołowicie przygotowywanych przetworach. Nowy, smaczny okres czas zacząć.
Antrykot tak wypasiony, że aż podrób szaleje
Dopiero co przeminęły Walentynki lub Dzień Singla obchodzone w zależności od preferencji. Serca i serduszka zawładnęły najbliższym otoczeniem. A gdyby tak pokazać serce na talerzu?
Żurgórkowa, czyli profanacja polskich, tradycyjnych zup?
"Żurgórkowa", czyli profanacja polskich, tradycyjnych zup. Prawda czy fałsz? I jak to się ma do sytuacji spotykanych przy tworzeniu projektów?
Zacny tatar z sarny z cudnymi dodatkami
Tatar z dziczyzny oprawiony bardzo długim monologiem na temat trochę odmiennych dodatków: kiszonych grzybów, marynowanych rzodkiewek czy też salsy z gruszki i marynowanej w soli cebuli. Oczywiście wszystko sprawdzone osobiście i poparte recepturami. Sztućce lizać!
Smażony dorsz z sosem śmietanowym i kiszonkami
Styczeń. Nowy rok. Minęły już dobre dwa tygodnie nowego roku — i z jednej strony człowiek może się zastanawiać, dlaczego ten rok tak się wlecze, a z drugie. Z drugiej, no właśnie.
Czyli kolejny luźny wpis o świętach, dniach szczególnych oraz dorszu i kiszonkach.
Niedoświadczony i zielony
Można pokusić się o stwierdzenie, że każdy jest nowicjuszem. Zielonym.
Przynajmniej do czasu, kiedy nie zaryzykuje i spróbuje. A próbować trzeba.
Chłodnik botwinkowy ciut inaczej
Musicie się że mną zgodzić, że działanie pod wpływem pasji, namiętności daje najlepsze rezultaty. Sami przecież jesteśmy najlepszym tego przykładem. No chyba, że był to tzw. przypadek. Tym razem bez przypadków. Smacznie. Zdrowo.
Kolorowanka na talerzu
Być może nadrzędnym celem jaki sobie podświadomie narzuciłem przy gotowaniu relaksacyjnym była zabawa kolorem.
Bo pierwsze co do nas dociera to zapach.... wróć, obraz - przynajmniej w przypadku doświadczania zmysłowości kuchni drogą elektroniczna lub papierowa. Więc tym razem zaserwuję Wam kolorowankę na talerzu.
Wszystko inaczej
Niekiedy bywają takie dni, że mam ochotę zrobić wszystko inaczej. Na przekór. Nie żebym miał duszę rebelianta. Ci co mnie znają określą mnie raczej mianem cichego. Niespotykanie spokojny człowiek. I nie lubię się wyróżniać.