Wiosna, wiosna achże ty... czas kiedy wszystko się budzi za oknem, planów na cieplejsze i dłuższe dni, a przede wszystkim okres wzmożonych porządków. Również w lodówce i pieczołowicie przygotowywanych przetworach. Nowy, smaczny okres czas zacząć.
Żurgórkowa, czyli profanacja polskich, tradycyjnych zup?
"Żurgórkowa", czyli profanacja polskich, tradycyjnych zup. Prawda czy fałsz? I jak to się ma do sytuacji spotykanych przy tworzeniu projektów?
Zacny tatar z sarny z cudnymi dodatkami
Tatar z dziczyzny oprawiony bardzo długim monologiem na temat trochę odmiennych dodatków: kiszonych grzybów, marynowanych rzodkiewek czy też salsy z gruszki i marynowanej w soli cebuli. Oczywiście wszystko sprawdzone osobiście i poparte recepturami. Sztućce lizać!
Smażony dorsz z sosem śmietanowym i kiszonkami
Styczeń. Nowy rok. Minęły już dobre dwa tygodnie nowego roku — i z jednej strony człowiek może się zastanawiać, dlaczego ten rok tak się wlecze, a z drugie. Z drugiej, no właśnie.
Czyli kolejny luźny wpis o świętach, dniach szczególnych oraz dorszu i kiszonkach.
Niedoświadczony i zielony
Można pokusić się o stwierdzenie, że każdy jest nowicjuszem. Zielonym.
Przynajmniej do czasu, kiedy nie zaryzykuje i spróbuje. A próbować trzeba.
Faceci lubią róż
Taka jest prawda. Tylko się boją przyznać. A ja powiadam Wam – Szanowni Czytelnicy, i zapewne Szanowne Czytelniczki zawtórują: "Prawdziwy mężczyzna nie boi się różu i kalesonów".
Brzydal? Pomidor!
Zapytacie - dlaczego brzydal? Na targach, w sklepach i supermarketach widzimy ładne, krągłe niczym... dobra - przystopujmy na tym... pomidory. Mienią się kolorami, wabią odmianami, lecz niekiedy nie pachną pomidorem.
Kiszony na sucho
Oto ogórek. Jedno z najszybszych do spożycia warzyw od momentu zalania solanką. Od małosolnego, po w pełni ukiszonego. Sposobów na wzbogacenie jego smaku jest bez liku. Z liśćmi wiśni, porzeczki, dębu, selera. Mniej lub bardziej czosnkowe. Łagodne lub pikantne.
Ryba dymem osnuta
Potrawy z żywego ognia zawsze smakują inaczej. Nie wiem czy dane wam było tego doświadczyć. Doskonale pamiętam (dobra, ściemniam – lata już swoje mam, było to dobre ćwierć wieku temu, a użyte stwierdzenie zawsze może wznieść tę chwilę i nadać pewnej ważności) smak potrwa gotowanych na płycie żeliwnej, gdzie regulowało się temperaturę przy pomocy fajerek. Dania miały naprawdę głęboki smak.
Małosolny i skwaszony
Sponsorem dzisiejszego wpisu są kiszonki. Zastanawiacie się pewnie dlaczego. Otóż chyba dlatego, że większość mojego bliższego otoczenia wie, iż kiszę co się da i jak się. I jest święcie przekonana, że każdą wolną chwilę spędzam na kiszeniu.