Gofry to dobra rzecz. Zawsze przywołują czasy dzieciństwa lub ostatni urlop spędzony nad polskim morzem. Jak również czasy studenckie, kiedy dorabiało się w wakacje jeżdżąc po imprezach masowych ze stoiskiem. Wtedy też przygotowywałem ciasto w ilościach hurtowych. Nie za bardzo już pamiętam proporcji składników, ale na pewno wychodziło z tego 10 litrów dobroci.
Warzywne gofry. Część druga, lecz nie ostatnia.
Gofry są dobre, bo są dobre i słodkie. Więc dzisiaj po raz kolejny gofry. Nawet lekko słodkie w odróżnieniu od ostatniego wpisu gofrowego. Dzisiejsza propozycja zdrowych, warzywnych placków ziemniaczanych sprowadzonych do postaci gofra powinno zadowolić każdego. Nie ma też dziwnych, wyszukanych składników niemożliwych do zdobycia.
Jesień dynią stoi
Dwa dni temu nastała astrologiczna jesień, chociaż słońce za oknem jeszcze tego nie okazuje. Tym samym zaczyna się okres na wspaniałe dania z wykorzystaniem jesiennych darów ziemi.
Zimna wiśnia
Uwielbiam ten okres w roku. Wysyp owoców, warzyw. Barw i zapachów. Nawrót wspomnień z dzieciństwa, kiedy to kończył się rok szkolny i można było rozpocząć wakacje na wsi – krainie dobroci, naturalnych i prostych smaków. Takim właśnie wspomnieniem jest zupa owocowa. Kwaśno-słodka, wiśniowa.
Botwinka z nowalijką
Nastają coraz cieplejsze dni, których serdecznie nie znoszę. Można by uciec do znajomych na wieś i chroniąc się w cieniu altany lub jabłoni znaleźć chwilę ukojenia. Jest to też okres młodej kapusty, młodziutkich szparagów, aromatycznego koperku i pierwszych ogórków małosolnych. Pierwsze nowalijki aż proszą się o wykorzystanie w kuchni.
Ogórkowa! Na słodko?! No prawie słodko…
Ogórkową każdy zna, każdy lubi. Przynajmniej osobiście nie spotkałem jeszcze takiej osoby które by nie lubiła. Ba! Nieskromnie napiszę, że swoją wersją udało mi się przebić nawet inne.